Na szczęście nie ma tego złego. Przyszła do mnie moja siostra (moja best friend - jest ode mnie 2 lata młodsza, ale świetnie się ze sobą dogadujemy i znamy 9 lat) w odwiedziny na godzinkę. Zamieniłyśmy kilka słów, pośmiałyśmy się i nagle z godz 15:00 zrobiła się godz 16:00. Moim zdaniem za szybko czas nam zleciał. Szkoda...
Moją siostrę poznałam w podstawówce. Odkupywała ode mnie książki do kl. I (nikt wcześniej nie chciał kupić, a że do skupy nie dałam to jej sprzedałam). Któregoś razu skończyłyśmy lekcje w tym samym czasie i w drodze powrotnej do domu gadałyśmy (jak to małe dzieci) i wg a że obydwie mieszkamy niedaleko siebie (w tedy jeszcze tego nie wiedziałyśmy) to szłyśmy w tym samym kierunku i jak byłyśmy pod moją klatką to spytałam się jej gdzie mieszka, a ona odparła, że blok dalej, więc spytałam się jej czy po mnie przyjdzie i się zgodziła. Od tego dnia razem szłyśmy do szkoły, jak mogłyśmy to razem wracałyśmy i każdą (prawie) przerwę spędzałyśmy razem, w szkole czy po szkole - razem. Wspólne zainteresowania, pogląd na otoczenie i też wiele rzeczy, których ani ona ani ja nie lubimy. Takie (w tedy) małe pierdółki uczyniły nas siostrami. Kiedy byłam w pierwszej klasie gimnazjum rodzice chcieli bym poszła do dziadków na sylwestra, bo oni gdzieś szli (i mnie nie chcieli wziąć, rok później mnie zabierali). Z ratunkiem przyszła moja siostra, że ona zostaje z rodzicami w domu to mogła bym zostać z nią. Kiedy jej rodzice się zgodzili i moi też to kilka dni przed sylwestrem gadałyśmy jedynie o tym co będziemy robić przed 00:00 :D i w co się ubierzemy :) Tego nigdy nie zapomnę. Nie powiem, że nie zdarzało nam się pokłócić, ale przez te 9 lat jak się znamy nasza najdłuższa kłótnia trwała może...dzień. Obydwie jesteśmy jedynaczkami i może to też jeden z powodów naszych dobrych relacji.
Tak naprawdę mam tylko ją i kiedy jest mi źle ona mnie wysłucha, pocieszy i poprawi mój nastrój zmuszając mnie wyjścia wtedy kiedy tego nie chcę tylko po to, abym się uśmiechnęła(małpa wredna). Kiedy jadaczka jej się nie zamyka i mówię jej żeby zamknęła ten swój ryj, a ona nadal gada i wnerwia mnie, ale znam ją tak długo, że wolę aby była i tyle paplała niż żeby jej nie było. Kiedy jestem zła ona oblewa mnie zimną wodą, strzela mi liścia w policzek i mocno przytula abym się uspokoiła. Tylko ona zna moje myśli, sekrety, moje marzenia. Lubię się z nią wygłupiać.
Dziękuję siostra, że jesteś :*